Tegoroczny wyjazd edukacyjny PALO przebiegał pod hasłem SERCE EUROPY. W ramach wieloletniego, kompleksowego programu, który ma celu zapoznanie uczniów z kanonem kultury i tożsamości europejskiej, tym razem wyruszyliśmy na pogranicze niemiecko-francusko-belgijskie. To tam przez wieki Europejczycy prowadzili krwawe wojny, a dziś budują wspólną przyszłość w Unii Europejskiej.
Pierwszego dnia zwiedziliśmy Strasburg z jego monumentalną katedrą, szachulcowymi domami i słynnym freskiem przedstawiającym średniowieczną wizję wspólnoty europejskiej (już wtedy z uwzględnieniem Polski). Najważniejszym dla wielu uczestników punktem programu było intensywne trzydniowe spotkanie z Paryżem – od Wersalu przez Luwr i Pola Elizejskie aż po Sorbonę, Moulin Rouge i hipsterską dzielnicę Le Marais. Doświadczenie francuskiej wielokulturowości omawialiśmy – zgodnie z tradycją tych wyjazdów – podczas dyskusji po tematycznym seansie filmowym (do samej północy!).
Po sukcesie w zmaganiach z paryskim metrem, tłumem i pospiechem ruszyliśmy w stronę Belgii, po drodze zwiedzając jeszcze gotycką katedrę w Reims (z mistrzowskim referatem Maurycego!) i monumentalny cmentarz na polu bitwy pod Verdun. W Brukseli przywitali nas pełni zapału i zaangażowania polscy urzędnicy, zarażając licealistów entuzjazmem wobec osiągnięć Polski na przestrzeni ostatnich dekad oraz możliwości, jakie czekają na młodych Polaków w instytucjach unijnych. Chyba każdy poczuł się tam autentycznie dumny z Polski, co uczciliśmy elegancką kolacją w naszej wspólnej europejskiej stolicy.
W drodze powrotnej do Polski zapoznaliśmy się jeszcze z fenomenem wielojęzycznego (i najbogatszego w Europie) Luksemburga oraz przedyskutowaliśmy w Europejskim Banku Centralnym we Frankfurcie mechanizmy funkcjonowania wspólnej europejskiej waluty – euro. Los chciał, że – z przyczyn technicznych – w środku nocy znaleźliśmy się pod Bramą Brandenburską, co uczciliśmy joggingiem po ścisłym centrum niemieckiej stolicy i pamiątkową fotografią przed gmachem Bundestagu. Ten ostatni epizod stanowił zapowiedź kierunku naszej następnej wyprawy.
Licealiści wrócili z wyprawy śmiertelnie zmęczeni, ale szczęśliwi. Dzięki ambitnemu programowi, którego wyzwaniom podołali znakomicie, doświadczyli bogactwa kultury francuskiej (od Chlodwiga przez Ludwika XIV i Napoleona po ducha współczesnej republiki w myśl hasła Liberté, Egalité, Fraternité!), belgijskiej różnorodności, brukselskiej wspólnoty, a we Frankfurcie znalazł się czas i na Goethego. Jeden z tegorocznych maturzystów, weteran naszych corocznych wyjazdów, ocenił, że ten był z nich wręcz najlepszy. Serce Europy okazało się dla nas naprawdę wielkie!






















































