W dniach 12-16 maja rekordowo liczna grupa uczniów PALO wzięła udział w wyjeździe rekreacyjno-edukacyjnym pod hasłem BLISKI NAM WSCHÓD – PRZYRODA I KULTURA POGRANICZA. Zawarta w tytule gra słów odnosiła się do tego, że zgodnie z wieloletnim planem wyjazdów w PALO tym razem byłby czas na wyprawę na prawdziwy Bliski Wschód, do Jerozolimy, ale z oczywistych przyczyn politycznych nie było to możliwe.
W zamian wyruszyliśmy zatem na BLISKI NAM WSCHÓD, czyli pogranicze polsko-litewsko-białoruskie, Kresy dawnej Rzeczypospolitej. Szlak pieszej wędrówki zaprowadził nas na bagna Biebrzańskiego Parku Narodowego, ale deszczowa pogoda uniemożliwiła nam realizację kultowego punktu programu tej wycieczki, czyli spływu kajakowego po Czarnej Hańczy.
Udało nam się natomiast doświadczyć wielokulturowości dawnych Kresów, dzięki m.in. wizytom w Muzeum Ikon i prawosławnym monasterze w Supraślu, meczecie i restauracji tatarskiej w Bohonikach oraz w pogranicznych Sejnach i dworku Czesława Miłosza w Krasnogrudzie. Punktem centralnym wyjazdu był jednak dzień spędzony w Wilnie, po którym spacerowaliśmy szlakami Giedymina, Jagiełły, Mickiewicza i Piłsudskiego – od Góry Trzykrzyskiej przez Uniwersytet Wileński aż po Ostrą Bramę.
Nasi licealiści dzielnie zmierzyli się z fizycznymi trudami tego wyjazdu (mówili, że na innych bywało znacznie trudniej), a niezapomnianym akordem było też wspólne ognisko i śpiewy przy gitarze. Mamy nadzieję, że dzięki temu wyjazdowi na zawsze zapadnie im w pamięć ten niezrozumiały bez wizyty w Wilnie paradoks, jak pochodzący z terenów dzisiejszej Białorusi Adam Mickiewicz mógł napisać po polsku słowa: „Litwo, Ojczyzno moja!”.






































